- autor: rezerwyopolaninII, 2013-06-02 22:04
-
MKS Opolanin II Opole Lubelskie pokonał na własnym boisku zespół LKS-u Poniatowa 3-2. Bramki zdobyli: Kania 2, Sak.
`
Spotkanie zapowiadało się bardzo ciekawie, ponieważ oba zespoły prezentują ofensywny futbol i bardzo dobrze spisują się w rundzie wiosennej. Pierwsze 20 minut to gra w środkowej strefie boiska, żadna z ekip nie stwarzała klarownych sytuacji. Jako pierwsi groźnie zaatakowali goście kiedy to w 25 minucie znakomita klepkę rozegrał Sak z Kanią, jednak ten pierwszy z powietrza z ostrego kąta uderzył ponad bramką. Troszkę pospieszył się z decyzją, bo to mogła być bramka. Poniatowianie konstruowali ataki głównie ataki skrzydłami, jednak niewiele z tego wynikało. W 30 minucie padła pierwsza bramka dla gospodarzy - z rzutu wolnego płasko uderzył Kania i zaskoczył bramkarza gości. Ta bramka rozochociła gospodarzy, którzy śmielej atakowali. W 40 minucie padła kolejna bramka - długą piłkę posłał Majka, a ta trafiła do Kani, który mijając bramkarza skierował ją do siatki. Goście dobrze nie ochłonęli i przyjęli kolejny cios - w 43 minucie faulowany w polu karnym był Kania i sędzia wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Sak, który pewnym strzałem podwyższył prowadzenie Opolanina.
Po przerwie z animuszem zaatakowali Poniatowianie. Opolanin praktycznie tylko się bronił. Widoczny był brak na boisku Mateusza Majki, który zszedł w przerwie. W 60 minucie Poniatowa zdobyła bramkę, po dośrodkowaniu z prawej strony i wielkim zamieszaniu w polu karnym. Opolanie potrafili odpowiedzieć tylko groźnym strzałem Saka z rzutu wolnego. W 70 minucie sędzia podyktował rzut karny dla gości - w polu karnym napastnika Poniatowian faulował Rożek. Do piłki podszedł sam poszkodowany i zdobył bramkę kontaktową. Ostatnie 20 minut meczu to "obrona Częstochowy" w wykonaniu zawodników z Opola. Jednak skutecznie udało obronić się korzystny wynik i zdobyć 3pkt po ciężkim meczu.
Zawodnikom z Poniatowej należy się wielka pochwała za ich grę. Grali ciekawą, ofensywną piłkę. To nie przypadek, że wiosną są tak groźnym zespołem. My powinniśmy dziękować Bogu, ze udało nam się wygrac ten mecz, ponieważ w drugiej połowie goście byli o niebo lepsi.
Drużynie z Poniatowej życzymy powodzenia w kolejnych meczach, a wszystkich kibiców naszej drużyny zapraszamy na kolejny mecz - z Wisłą Józefów w najbliższą niedzielę.
Będzie bardzo ciekawie i emocjonująco.
Zapraszamy!