- autor: rezerwyopolaninII, 2014-04-28 16:06
-
MKS Opolanin II zgarnął kolejne 3 pkt! Tym razem pokonali na wyjeździe zespół Tęczy II Bełżyce 4-0.
Bramki zdobywali kolejno: Sak (23'), Furdal (40'), Kania (57'), Grzywa (65').
Od początku spotkania wiadomo było, że to nie będzie łatwe spotkanie. "Tęcza" to bardzo wymagająca drużyna. Od początku spotkania to właśnie gospodarze częściej byli przy piłce, natomiast Opolanin czekał na kontry. I już w 3 minucie po przejęciu piłki znakomicie do Kani zagrał Furdal, jednak JK9 fatalnie przestrzelił będąc sam na sam z bramkarzem. Boisko nie ułatwiało gry, ponieważ było bardzo ślisko.
W 7' znakomicie z rzutu wolnego uderzył Sak, jednak piłka o centymetry minęła okienko bramki gospodarzy. Kilka chwil później ponownie Sak próbował szczęścia z rzutu wolnego, jednak tym razem znakomitą paradą popisał się bramkarz, wybijając piłkę na rzut rożny.
Gospodarze atakowali głównie skrzydłami, ale najgroźniejsze sytuacje stwarzali sobie po stałych fragmentach gry. Większość ataków "Tęczy" kończyła się wybiciem piłki przez obrońców Opolanina na rzut rożny.
Goście rozkręcali się z minuty na minutę, jednak pierwszą bramkę zdobyli dopiero w 23'. Kania szarpnął prawą stroną, położył obrońcę i zagrał piłkę w pole karne do Saka, który mając obrońcę na plecach obrócił się i mocnym strzałem zdobył pierwszą bramkę w tym spotkaniu. Podrażnieni gospodarze śmielej poczynali sobie na boisku, a ich ataki kreował znany z występów w IV lidze Dominik Pietras. Jednak obrona Opolanina spisywała się bez zarzutu, znakomicie rozbijając ataki zawodników z Bełżyc.
Przed przerwą ujrzeliśmy jeszcze jedną bramkę - Sebek Tęcza zagrał do boku do Furdala, a ten ośmieszając dwóch obrońców gospodarzy huknął niemalże spod linii autowej w stronę bramki. Bramkarz drużyny z Bełżyc tylko musnął piłkę, a ta wpadła pod poprzeczkę strzeżonej przez niego bramki. Do przerwy 2-0 dla "Bandy Świrów".
Po przerwie Opolanin konsekwentnie realizował swoje założenia przedmeczowe i wyczekiwał na swojej połowie na zawodników gospodarzy, groźnie kontrując po przejęciu piłki. W 50' Furdal wypuścił w uliczkę Kanię, a ten podcinką próbował przelobować bramkarza. Piłka trafiła tylko w słupek i wróciła na boisko.
Całemu widowisku z pewnością nie pomagał arbiter, który co chwila podejmował niezrozumiałe decyzje. Na szczęście nie był jednostronny tylko mylił się na niekorzyść zarówno jednych jak i drugich. Trzecią bramkę Opolanin zdobył w 57' kiedy to znakomite crossowe podanie Koreckiego wykorzystał Kania. Po tej bramce z gospodarzy zeszło powietrze, widać było że nie mają już pomysłu na grę. Swoją drogą trudno się dziwić, kiedy obrona Opolanina w składzie Komsa, Grzywa, Tęcza oraz bramkarz Adamczyk bardzo pewnie wywiązywała się ze swoich obowiązków.
Ostatnia bramkę spotkania kibice ujrzeli w 65' - Sebek Tęcza wrzucił piłkę z autu w pole karne a tam znakomicie odnalazł się Grzywa, który przelobował bramkarza gospodarzy. Do końca spotkania zawodnicy "Bandy Świrów" kontrolowali sytuację na boisku i dowieźli korzystny wynik do końca.